Pod choinkę otrzymałam wymarzony prezent;) Maszynę dla "krawieckich prostaków";) Czyli sprzęt prosty w obsłudze, w sam raz dla początkujących;)
Najbardziej zainteresowany był Maksio;)
Po zszyciu galotów swojemu nieślubnemu wstąpiłam na poziom drugi i uszyłam mini podusię kwiat;)
Podarowałam ją tymczasowo Mysi;) Później może posłużyć jako środek do większej poduszki;)
Lecę trenować dalej;)
Pozdrawiam;)
Nawet taka prosta mnie przeraża :D
OdpowiedzUsuńLoozik...ja też jestem przerażona;)
UsuńSuper podusia :)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej fajnej i prostej maszyny... Ja mam starego łucznika, w pełni sprawnego ale za nic nie potrafię rozgryźć... :/ Niby wszystko robię dobrze, a nie łapie mi w szwie dolnej nitki ("rozchodzą się" po przejściu materiału przez igłę). Może wiesz, jak mi pomóc?...
Prostym projektem do uszycia są spodnie - tak zwane "alladynki" lub "szarawary"... Poszukaj sobie, ja takie Gabi uszyłam ręcznie ze starego sweterka, jak jeszcze była mniejsza :)
w tym tygodniu zamawiam tkaniny i będę tworzyć. Poszukam wykroju i machnę mu alladynki;)Co do maszyny..to nie mam pojęcia...ale może pokombinuj z ustawieniami, z napięciem nici. Podpytam się jeszcze taty. ;)
UsuńSuper kwiatek! Bardzo ładnie go uszyłaś i nawet nie widać, że robiłaś to pierwszy raz w życiu! I ładnie dobrałaś kolory, ładnie się komponują:) No to rzeczywiście pierwsze koty za płoty. Trzymam kciuki za kolejne sukcesy:)
OdpowiedzUsuńNajpierw trenowałam na papierze. Narysowałam kółka i szyłam po lini. Pierwsze przypominało raczej kwadrat, ale już trzecie było prawie idealne;) Daleko mi do Ciebie, ale taka pochwała to prawdziwy komplement. Dziękuję;)
Usuń