-
Film przypadł mi do gustu. Może dlatego, że uwielbiam przenoszenie się z przeszłości w teraźniejszość, z przyszłoście w przeszłość, z teraźniejszości w przyszłość itd....itd...gdzie tam się tylko da;)
- Mnóstwo wątków, powiązane ze sobą zdarzenia. Rewelacyjna gra aktorów, którzy wcielają się w wiele postaci, w różnych czasoprzestrzeniach. Do tego bywa wesoło, bywa irracjonalnie, bywa że łza w oku się kręci. No chociażby dla tego "bywania" wart jest obejrzenia;)
- Do tego sceny malownicze, świetne ujęcia. Troszkę bajkowo, troszkę fantastycznie. Nierealnie....
Zdjęcia znalezione w internecie ;)
- Jedyny minus to to, że w kinie było upalnie. Nogi mi się wytopiły w moich super ciepłych "Eccoszkach". Wyjęłam 3 rozmiary mniejsze;)
- I chociaż ja zrozumiałam o co chodzi w filmie, tak mój komkumąż w ogóle nie wiedział o co w nim chodziło. Próbowałam mu wytłumaczyć, ale zadawał takie pytania, że właściwie to nie wiedziałam o co jemu chodzi i zaczęłam się zastanawiać, czy to aby na pewno on siedział obok mnie w kinie...;)
- Fakt jest natomiast faktem, iż:
- - wspólnie spędzony czas - odhaczone
- - wyjście do kina - odhaczone
- - mniejsze stopy - odhaczone
- - zaciśnięty budżet (coś około 20 zł na 2 osoby na 3 godziny spędzone w kinie;)) - odhaczone
- - film zrozumiany i chętnie obejrzany przeze mnie - odhaczone
- Polecam ;)
- THE END
Jak ja dawno w kinie nie byłam :D
OdpowiedzUsuńo ja też...będzie ze 3 lata, albo i dłużej...
UsuńNo to dziewczyny na co czekać...chłopa za frak i do kina....a później na dobrą kolację;)
OdpowiedzUsuńMy nie możemy się zebrac z męzem.Ulki nie możemy z babcia zostawić,bo mieszka daleko,a opiekunce zawsze coś nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńMy na szczęście mamy wolne czwartki (od Maksia) Czas na kino...basen...wspólne zakupy;)
UsuńZazdroszczę :)
Usuń